Dycha. Najlepsze rapy września 23
Raperom wystarczy dobry bit, styl i spora dawka irytacji na branżę. Do takich wniosków można dojść po produkowanym przez Pablo i Iceberga „Szeryfie” Kobika oraz „2K47” Siwersa z gościnnym udziałem Miłego ATZ (podkład Szweda). Nie zmienił mnie przemysł / z każdej strony lecą kulę, a jak stoję jak szeryf / gdy trzeba, głośno mówię, kiedy wszyscy są niemi – zapewnia krakus w gwizdanym, trapowym hicie. Dziś robią tu rapy jak Zenek / od tego mi krwawi bębenek / czy kogoś tu trapi sumienie za to popełnienie / tak schamić się, k…a, no nie wiem / ty przy tym się bawisz jak sebek / to z tobą jest coś tu nie teges – atakuje warszawiak i wreszcie dostaje się również tym, którzy gwarantują popyt na żenujący rap.
Raperzy mogą też mocno kombinować. „Kocyk” tercetu Łona, Konieczny i Krupa to anegdotyczne spojrzenie przez pryzmat przedmiotu z progresywnym, silnym bębnami opakowaniem muzycznym. Zimny, kwaśny i wrogi „DAMSKICHUJ” Jerzyka Krzyżyka z Ziomcami opowiada o skutach bycia niedostatecznie wygłaskanym. To się nazywa rap alternatywny. Barto Katt w „Ujdzie” jest żywszy, ale produkcja mu chrobocze, pobrzękuje, telepie perkusjami, pika starym syntezatorem. On sam zaś sprzeda historie o sprzedawcy fotowoltaiki z BlaBlaCara.
Mówisz Barto, myślisz wiele rzeczy – np. kanał (a także wytwórnia i ekipa) Bump’12. To miejsce dużej wolności artystycznej i myślenia o muzyce poza szufladkami. Bumper Teo ma bit lo-fi autorstwa znamirra, nerdowski klimat i lekko rymuje o temacie tak ciężkim jak uzależenienia. Bumper Igorilla razem z producentem BodziersONem tworzy projekt Dzicy. „Kapibara” to niby również lo-fi, ale mięsiste, do tego rozbujane, rozśpiewane i rozdzwonione. Za wręcz bezczelnym luzem stoi profesjonalizm. Ex-Bumper Borysiewicz ożywia podkład Soulpete’a skuteczniej niż Bonson. Ten twórca ma wiele odsłon, ta jest bardzo rapowa, co nie znaczy, że zabraknie dobrego refrenu. „LOW KEY” taki ma, ma również skrecze dobrze dysponowanego DJ-a Te.
Najlepszy kontrast stylów we wrześniu zafundowali w „Rulonie” saburrakap z Shellerinim (co to jest za wjazd!). To, co pewne i rozmyte, spotyka się z chrapliwie wyartykułowanym, gęsto rymowanym konkretem – a dzieje się na to świetnej produkcji (saburrakap x $andro). I nie miałbym lepszego zakończenia, gdyby nie „Wszystkojedno192kbs” Ryfy Ri i Konery. „Piękny i mocny” – czytam w opisie i pierwszy bym to wyśmiał, ale to piękne i mocne. Z jednej strony new age, z drugiej czysty hip-hop, po środku artystyczna dojrzałość.
Na koniec dodam, że wrzesień był w tym niespecjalnym roku mocny, bardzo mocny. Wybierałem z ponad 20 utworów, ledwie chwilę myśląc o teoretycznych pewniakach – „Jeremym Sochanie” Okiego czy „Nicei” PRO8L3M-u.
Na otwierającym zdjęciu Kobik (z oficjalnego profilu FB rapera). Wszystkie opisywane utwory do odsłuchania poniżej:
Komentarze
Flint, mega pomysł z publikowaniem drugiej dziesiątki. Mnie zdecydowanie więcej siada z tej drugiej 🙂
Jak tylko będę doświadczać analogicznej klęski urodzaju, to postaram się publikować;) Zresztą już zdarzało się wcześniej.