iGorilla i Faiver mają zęby ze stali. Recenzja A Fuzz Supreme
Właściwie na której stronie nie otworzyć dyskografii rapera (czy może szerzej – wokalisty) Igora Seidera, tam ładnie. Nawet na samym początku zespołu Mama Selita, kiedy grupa miała tylko demo, było w tym więcej życia, stylu i płynności niż u próbujących funkować hiphopowców. A potem już poszło – nie dość, że sama, zauważona na moment przez […]