Żadnych zbędnych słów (recenzja)
Jesienią 2022 r. komplementowałem płytę Pękatego z producentem Smokinem. Chwaliłem, że to samo gęste i żadnego wodolejstwa, że panowie wiedzą, o co im w rapie chodzi, że wyszedł im album zwarty i silny. Ale wydawało mi się, że to szczyt możliwości stołecznego rapera, który większej kariery nigdy przecież nie zrobił; że trochę przytarł nosa bardziej […]